• Na czasie
    Czy nie byłoby przyjemniej, gdyby rok się zaczynał na wiosnę i irracjonalna w gruncie rzeczy radość związana ze zmianą daty łączyła się z bardziej uzasadnionymi emocjami, jakie wywołuje w nas budząca się znów do życia przyroda? Zwróćmy uwagę, że dla astrologów rok zaczyna się w chwili wstąpienia Słońca w znak Barana, a więc pierwszego dnia wiosny. Zresztą również starożytni Rzymianie, po których odziedziczyliśmy zwyczaj zaczynania roku pierwszego stycznia, aż do roku 153 przed Chrystusem zaczynali go pierwszego marca. Ma to swoje odzwierciedlenie w łacińskich nazwach miesięcy od września do grudnia: nazwy September, October, November i December pochodzą od liczebników septem, octo, novem i decem, oznaczających liczby od siedmiu do dziesięciu.
    Również w czasach nowożytnych w niektórych krajach rok się zaczynał na wiosnę. We Francji aż do roku 1567 pierwszym dniem roku była Wielkanoc, a we Florencji do roku 1749 Nowy Rok przypadał w dzień Zwiastowania — 25 marca. Znaczy to, że na przykład po 24 marca roku 1610 następował 25 marca roku 1611. Czasem historykom lub wydawcom dokumentów zdarza się zapomnieć o tych osobliwościach chronologii i wtedy w ich dziełach powstaje bałagan znacznie gorszy od skutków działania pluskwy milenijnej.
    Ten, kto żył wówczas w tamtych krajach, mógł kojarzyć sobie Nowy Rok z nastrojem, opisanym przez Alfreda Tennysona (1809–1892) w poemacie Locksley Hall:
    Wiosną na rudzika piersi głębszy szkarłat się pojawia,
    Wiosną rozbrykana czajka nowy czubek sobie sprawia,
    Wiosną żywszym blaskiem tęczy mieni się gołębia szyja,
    Wiosną młode serce bardziej myślom o miłości sprzyja.
    Mogłoby się wydawać, że taki wiosenny stan ducha trudno komukolwiek osiągnąć pierwszego stycznia. Kto tak uważa, nie docenia jednak wyobraźni poetów. Oto łaciński wiersz ze zbioru Carmina Burana zachowanego w bawarskim rękopisie z początku XIII wieku:
    Znowu nowy rok widzimy,
    ustępuje srogość zimy,
    krótki dzień się dłuższym staje,
    pogoda się uspokaja,
    kiedy po grudniu styczeń się zaczyna.
    Umysł gorączka mi trawi wciąż inna,
    miłość do panny jest wszystkiemu winna.
     
    Mądra ta i piękna dziewa
    lilie i róże przyćmiewa.
    Wiotka jest, smukła i zgrabna,
    bardziej niż inne powabna,
    nawet nad Francji królową góruje.
    Umrę, jeżeli od ciernia, co kłuje,
    kwiat, gojąc rany, mnie nie uratuje.
    Strzałą rani mnie Wenera
    złotą, co mi pierś rozdziera.
    Płonę żarem Kupidyna,
    Amor miłość we mnie wszczyna
    do tej, za którą zginąłbym z rozkoszą.
    Już żadna inna mi nie będzie droższą,
    choć się cierpienia w mej duszy panoszą.
     
    Pokochałem tę nad życie,
    której kwiat jest wciąż w rozkwicie.
    Słodkie staną się me bóle,
    gdy się usta zetkną czule.
    Lecz pocałunek cierpień nie ukoi,
    dopóki miłość zupełnie nie spoi
    w jedności pragnień twego serca z moim.
    Zakochany uważa tutaj pocałunek za niedoskonałą formę spełnienia miłości z uwagi na to, że jest on aktem cielesnym, a nie duchowym. Nie we wszystkich jednak wierszach ze zbioru Carmina Burana widać aż tak subtelne podejście do miłości. Na przykład autor poniższego utworu uważał najwyraźniej związek duchowy za pierwszy, mniej istotny etap:
    Wpierw uczuciem dość nieśmiałym
    delikatnie ją kochałem.
    Wiedząc, że jest w niedojrzałym
    wieku do dwóch ciał złączenia,
    niczego nie wymagałem,
    oprócz dusz porozumienia.
    Wreszcie chwila już nastała,
    kiedy panna jest dojrzała.
    Już me serce silniej pała.
    Piersi jej pęcznieją obie.
    Po cóż mi się spodobała,
    gdy nic więcej z nią nie robię?
     
    Zatem, jak duchowo wcześniej,
    tak się złączmy dziś cieleśnie.
    Pocałunkiem, miła, ciesz mnie,
    i uściskiem słodkim darz mnie.
    Walczmy, chociaż bezboleśnie,
    ale całkiem na poważnie!
     
    Jak z gron tłoczyć wino młode,
    jak ssać plaster pełen miodu
    chętnie, panno, tę metodę
    w pełni przed tobą rozwinę,
    lecz to zrobić mam ochotę
    nie słowami, tylko czynem!
    Jak zauważa Ernst Robert Curtius w przełożonym przez Andrzeja Borowskiego wspaniałym dziele Literatura europejska i łacińskie średniowiecze, w średniowieczu często się spotyka pogląd o pięciu kolejnych etapach miłości. Źródło tej koncepcji znalazł Curtius w napisanym w IV wieku po Chrystusie komentarzu Eliusza Donata do Eunucha rzymskiego komediopisarza Terencjusza. „Istnieje pięć stopni miłości — pisze Donat — mianowicie oglądanie, rozmowa, dotyk, pocałunek i zbliżenie cielesne”. Tam, gdzie w przekładzie jest mowa o „stopniach”, w oryginale występuje słowo lineae (dosłownie „linie”). Moim zdaniem mamy tu nawiązanie do pewnego szczególnego użycia słowa linea — oznacza ono czasem pole lub rząd pól w jednej z gier tablicowych, przypominających nasze warcaby lub chińczyka (gdyż przy niektórych takich grach Rzymianie rzucali kośćmi). W myśl tej przenośni zakochany, jeśli los mu sprzyja i nikt go nie zbije, posuwa się coraz dalej na planszy, zmierzając do zwycięstwa.
    Curtius przytacza kilka średniowiecznych wierszy, w których jest mowa o tych pięciu stadiach miłości. Oto jeden z nich, również pochodzący ze zbioru Carmina Burana:
    Amor to chłopiec mały
    i skrzydlaty. Ma kołczan i strzały.
    Kołczan to znak, że rani,
    skrzydła, że nie nadąży nikt za nim.
    Nagim zaś go widzicie
    — znak, że nie ma go za co uchwycić.
    Wciąż się bawi, ucieka,
    rani ludzi na oślep z daleka.
    Z jękiem cięciwy miota
    strzały, co mają kształt pięciokąta.
    Pięć sposobów jest bowiem,
    by miłości doświadczyć mógł człowiek:
    wzrok, wymiana słów wielu,
    dotyk oraz skuteczne dla celu
    warg złączenie, co parę
    żywi ust pomieszanym nektarem.
    Oto pierwsze są cztery.
    Piąty — w łożu akt cichy Wenery.
    Mikołaj Szymański
  • Warto wiedzieć
    fiołek wonny, Viola odorata
    Roślina wieloletnia z rodziny fiołkowatych. Pochodząca z obszarów śródziemnomorskich, jak również z Europy Zachodniej. Od wieków jednak występuje w całej Europie. W Polsce jest to gatunek dość rzadki, czasem uprawiany i zdziczały. Występuje w zacienionych miejscach w wilgotnych lasach, na ich skrajach, na krzaczastych zboczach, przy żywopłotach i parkanach, w ogrodach i parkach od nizin aż po pogórze. Fiołek jest rośliną o wysokości 5–10 cm. Charakteryzuje się posiadaniem pełzającego, posiadającego rozłogi kłącza; okrągławymi lub okrągławojajowatymi liśćmi i jajowatymi lub lancetowatymi, całobrzegimi lub pierzastymi, w górnej części gruczołowato orzęsionymi przylistkami. Ziele to kwitnie od marca do maja. Jego ciemnofioletowy kwiat ma przyjemny zapach. Owocem jest kulistawa, gęsto owłosiona torebka. Fiołek wonny jest rośliną o właściwościach leczniczych. Pozyskuje się zarówno pęd jak i kłącze, gdyż zawierają one alkaloid (wiolinę), wiolatozyd, pochodne delfidyny (wiolaninę), olejek eteryczny (iron), saponiny trójterpenowe i śluz. W medycynie stosuje się fiołek wonny w postaci odwaru lub jako składnik mieszanek ziołowych przy nieżycie oskrzeli lub kaszlu. Jego właściwości moczopędne są wykorzystywane przy leczeniu chorób gośćcowych. Kwiaty i olejek eteryczny są wykorzystywane do wyrobu kosmetyków i w przemyśle cukierniczym.
    Anna Borecka
  • To ciekawe
    Samce australijskich ptaków – altanników zdobywają przychylność samic w bardzo skomplikowanym rytuale godowym. Altannik lśniący buduje scenę pokrytą jasnożółtą słomą, ozdabia ją niebieskimi papuzimi piórkami, błękitnymi i żółtymi kwiatkami oraz wszelkimi lśniącymi przedmiotami, jakie uda mu się znaleźć. Granice estrady ozdabia muszlami ślimaków, a w pobliżu urządza skład przedmiotów, które posłużą mu jako rekwizyty w czasie wykonywania tańca godowego: w dziobie będzie trzymać jakieś wyjątkowo ładne piórko czy kwiatek. Estrada musi być oczywiście dostatecznie oświetlona – altannik zadbał o to wcześniej, oskubując z liści sąsiednie drzewa.

Rekordziści

Najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich
Łysica — 612 m.

Cytat dnia

„Mężczyzna nie powinien ukrywać swego rozumu aż tak, żeby wydawał się głupcem.
Kobieta nie powinna ukrywać swej piękności do tego stopnia, aby utracić ludzki wygląd.”
Negri Pola, Życie i marzenie w kinie, 1926

Imieniny

Cze 08

Dobrociecha, Helgi, Maksyma, Medarda, Seweryna

Dzień w historii

Cze 08

zdarzyło się
1990
wolne wybory w Czechosłowacji; zwycięstwo opozycyjnego Forum Obywatelskiego.
1996
podpisanie deklaracji o utworzeniu Akcji Wyborczej Solidarność (AWS) grupującej przedstawicieli obozu postsolidarnościowego.
urodzili się
1810
Schumann Robert, niem. kompozytor i pianista.
1942
Dornbusch Rudiger, amerykański ekonomista, pochodzenia niemieckiego.
odeszli
1809
Paine Thomas, bryt. pisarz i myśliciel polityczny.
632
Mahomet, założyciel islamu, twórca kalifatu arabsko-muzułmańskiego.
Przeglądaj encyklopedię
Przeglądaj tabele i zestawienia
Przeglądaj ilustracje i multimedia