Życie i świat
 
Życie i świat
Formułując opozycję między „życiem” a „światem” akcentujemy czysto ludzki charakter bytowania. Nie wszyscy myśliciele godzą się na taki sposób rozumowania. Filozofia XIX w. w dużej mierze skłania się ku budowie harmonijnej więzi łączącej człowieka ze światem. Najlepszym tego sposobem jest podkreślenie przyrodniczego wymiaru życia ludzkiego. Tak postępują pozytywiści, ewolucjoniści i znaczna część marksistów. Dla filozofów XX w. darwinowska inspiracja jest już znacznie bardziej problematyczna. Heidegger i Jaspers wyraźnie lekceważą czysto biologiczny aspekt życia, skupiając się na analizie ludzkiego sposobu istnienia w świecie. W takiej sytuacji znacznie trudniej o optymizm. Nieuchronne wydaje się natomiast odkrycie bolesnego rozdźwięku między życiem ludzkim a bezosobowym trwaniem świata.
Z punktu widzenia gatunku możemy mówić o bujności, rozmaitości, a nawet nieskończoności życia. Jego kres — w sensie zagłady całej ludzkości — przekracza granice naszej wyobraźni. Jednak z perspektywy jednostki życie okazuje się fenomenem niezwykle kruchym, zagrożonym ze wszystkich stron, poddanym presji nieprzyjaznej rzeczywistości. Pascalowska metafora „myślącej trzciny” wydaje się tu jak najbardziej na miejscu. Richard Jefferies, angielski pisarz i wizjoner żyjący w XIX w., wstrząśnięty jest „nieczułością” kosmosu. Nie ma złudzeń, że gdyby cały rodzaj ludzki zniknął w tej godzinie, wszechświat nie zauważyłby żadnej różnicy.
Im bliżej współczesności, tym słabsza staje się wiara Europejczyków, iż człowiek jest koroną stworzenia. Życie człowieka wydaje się raczej zakłóceniem, swoistą anomalią i wyzwaniem rzuconym światu istniejącemu w zgodzie z prawami przyrody. Ale siły są nierówne. Rainer Maria Rilke stwierdza z niepokojem, że nie jesteśmy bezpiecznie zadomowieni w świecie. Pół wieku później czeski pisarz Milan Kundera publikuje książkę, której tytuł mówi sam za siebie — Nieznośna lekkość bytu. Ulotność życia, jego kruchość, „prowizoryczność” i ostatecznie niedoskonałość prowadzić mogą do bardzo skrajnych wniosków. Być może to właśnie miał na myśli Mistrz Eckhart, twórca najwspanialszych mistycznych paradoksów. W traktacie potępionym przez średniowieczne władze kościelne dał wyraz przekonaniu, że o ile człowiek „jest”, to Bóg raczej „nie jest”. Sposób, w jaki istnieje Bóg, nie ma nic wspólnego z życiem w ludzkim rozumieniu (tę myśl w innym kontekście podejmie następnie Spinoza).
Jan Tomkowski

 

Hasło główne:

Życie — koncepcje literackie i filozoficzne

 

Hasło poprzednie:

Życie: rozwój czy trwanie?

 

Hasła następne:

Życie i śmierć

Życie i samobójstwo

Życie i czas

Życie i absurd

Życie i sztuka

Życie i teoria

zgłoś uwagę
Przeglądaj encyklopedię
Przeglądaj tabele i zestawienia
Przeglądaj ilustracje i multimedia