Ujejski Kornel, Maraton
 
Ujejski Kornel, Maraton
(1845), poemat Kornela Ujejskiego, osnuty wokół zwycięstwa Greków nad Persami pod Maratonem, będący patriotycznym apelem do współczesnych. Podniosłym tonem trafiał poeta w oczekiwania pierwszych słuchaczy, którzy oklaskiwali Maraton podczas wieczoru u dyrektora Biblioteki Ossolineum we Lwowie (1845). Dla wszystkich było oczywiste, że maratońskie zmagania, które opisywał w utworze, to jedynie kostium niepodległościowych tęsknot Polaków, zwłaszcza że zaopatrzył młody poeta swoje dzieło w nie budzące wątpliwości przesłania. Już na wstępie, w apostrofie do współczesnych miotał pod ich adresem oskarżenia, będące zarazem wezwaniem do walki: Wy chcecie pieśni! wy chcecie pieśni,/ Zapewne dźwięcznej i słodkiej dla ucha,/ A ja mam dla was, o! moi rówieśni, /Pieśń, co przypomni wam brzęki łańcucha. We Wstępie zawarł bezwzględną diagnozę ducha rodaków, przyrównanych do karłów. Poemat miał więc spełniać funkcję terapeutyczną. Z romantyczną wiarą w moc poetyckiego słowa Ujejski zamierzał przerabiać karłów na olbrzymów, stawiając im przed oczami przykład męstwa. Toteż linia emocjonalna poematu biegła od gorzkich wyrzutów, poprzez zmienne nastroje towarzyszące opisom walki i poświęcenia, do optymizmu finału — zmąconego widokiem pobojowiska, jednoczącego we wspólnej mogile zwycięzców i przegranych. Poemat kończył poeta w tonacji błogosławieństw biblijnych, w duchu Chrystusowego kazania na górze. Początkowy gniew zastąpił duch ewangeliczny, złączony jednak z postawą niepokornego bojownika. Zwięzłość utworu, heroiczny patos, wskazanie na zbiorowego bohatera — lud, a przy tym mimo wszystko optymistyczna wymowa utworu zapewniły mu wielki sukces u współczesnych. Odczytano poemat jako namiętne oskarżenie obojętnego na losy ojczyzny społeczeństwa i wezwanie do czynu.
Tomasz Miłkowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj encyklopedię
Przeglądaj tabele i zestawienia
Przeglądaj ilustracje i multimedia