Powrót do filozofii Od 1929 ponownie na uniwersytecie w Cambridge, powrócił do uprawiania filozofii; napisał wówczas Some Remarks on Logical Form, jedyną poza Tractatus ... pracę filozoficzną opublikowaną za życia. Niebawem, na podstawie Tractatus ..., uzyskał tytuł doktora filozofii, jednakże lata 30. spędził na formułowaniu nowych poglądów filozoficznych, których ważnym wątkiem była krytyka pierwszego dzieła. W 1939 Wittgenstein został profesorem filozofii na uniwersytecie w Cambridge, zawsze jednak podejrzliwie usposobiony do akademickiej filozofii, 1947 zrezygnował z pracy na uniwersytecie. Zmarł 29 IV 1951 w Cambridge. Pozostawił ponad 20 tysięcy stron notatek i maszynopisów; na ich podstawie zostały wydane liczne tomy jego uwag filozoficznych, w tym najważniejszy dokument jego „drugiej filozofii” — Dociekania filozoficzne (1953, wydanie polskie 1972). Całość filozoficznej spuścizny Wittgensteina opublikowano 2000 w postaci elektronicznej jako Wittgenstein’s Nachlass: The Bergen Electronic Edition.
Życie i dzieło — dwa okresy Zarówno życie, jak i dzieło Wittgensteina dzieli się zwykle na 2 okresy: „wczesny”, zwieńczony publikacją Tractatus..., i „późny”, kulminujący w Dociekaniach... Jak każdy schemat, również ten podział nie jest pozbawiony wad, gdyż zmiana, jaka dokonała się w poglądach Wittgensteina w latach 30., nie była ani prostą negacją, ani niekrytyczną kontynuacją wcześniejszego stanowiska. Jednym z zasadniczych elementów ciągłości filozoficznej poglądów Wittgensteina było przekonanie, że tradycyjnie pojmowana filozofia wykracza poza granice sensu. Zarówno w Tractatus ..., jak i w Dociekaniach... filozoficzna działalność Wittgensteina jest wymierzona przeciwko filozoficznej wiedzy i wskazuje na niedorzeczność zarówno jej metafizycznej, jak i quasi-naukowej postaci. Jednakże, chociaż oba dzieła zmierzały do pokazania, że u źródeł problemów filozoficznych tkwią nieporozumienia, to w latach 30. Wittgenstein zmienił pogląd na przyczyny filozoficznych kłopotów, zmieniając zarazem swój filozoficzny program. Punktem wyjścia wczesnej filozofii Wittgensteina była teoria logicznej konieczności, która — wbrew koncepcjom Russella i G. Fregego — przedstawiała logikę jako zbiór tautologii pozbawionych odniesienia przedmiotowego; składnikiem tej teorii była „obrazkowa teoria znaczenia”, zgodnie z którą język i świat, zdania i opisywane w nich sytuacje mają wspólną formę logiczną: faktycznie wypowiadane zdania rozkładają się na zdania elementarne, związki prostych nazw, odpowiadających prostym przedmiotom, będącym z kolei składnikami sytuacji opisywanych przez zdania. Istotą języka jest obrazowanie faktów, a granicę sensownego mówienia wyznacza możliwość odniesienia wypowiedzi do rzeczywistości. Granicę tę przekracza filozofia, kiedy nie mówi o faktach. Na straży sensu stoi analiza logiczna, która rozkładając zdania na zdania elementarne jest środkiem wykrywania zdań pozbawionych przedmiotowego odniesienia. Od tak rozumianego programu analizy logicznej odżegnują się Dociekania... i jest to jedna z najlepiej widocznych różnic dzielących „wczesne” i „późne” poglądy Wittgensteina. Z nowego punktu widzenia analiza logiczna wraz z koncepcją prostych przedmiotów i odpowiadających im nazw okazuje się mrzonką. Na jej miejsce Wittgenstein proponuje dociekania gramatyczne, których projekt rysuje się wyraźnie odmiennie.
Chociaż obie metody mają na celu usunięcie, względnie neutralizację problemów filozoficznych, to w nowym ujęciu jest to możliwe nie przez separację wypowiedzi pozbawionych przedmiotowego odniesienia od wypowiedzi o możliwych sytuacjach, ale dzięki uzyskaniu przejrzystego obrazu użycia słów i określających je reguł gramatycznych, ogólnie — sposobów posługiwania się językiem. Funkcje języka nie ograniczają się bowiem do obrazowania faktów: porównując język do gry i rozważając rozmaite przypadki gier językowych możemy zwrócić uwagę na jego zróżnicowanie. Przejrzystość, którą można osiągnąć przez przyglądanie się faktycznym sposobom używania słów w ich normalnym zastosowaniu, prowadzi do ujęcia tradycyjnych problemów filozoficznych jako wyniku błędnego rozumienia naszych form językowych. O ile jednak Tractatus... tylko postulował analizy logicznej, pozostawiając ich przeprowadzenie na bliżej nieokreśloną przyszłość, o tyle rozważania gramatyczne są faktyczną treścią Dociekań.... Dociekania... unikają w ten sposób paradoksalnego statusu teoretycznego Tractatus..., którego tezy należało rozpoznać jako niedorzeczne. Tractatus... był bowiem filozoficzną teorią wykazującą niemożliwość filozoficznej teorii; filozofia w Dociekaniach..., w postaci takiej, w jakiej zamierzał ją uprawiać Wittgenstein, nie chce stawiać tez ani hipotez, lecz usuwać pojęciowe zamieszanie wywołane przez niewłaściwe wyobrażenia o języku. „Późny” Wittgenstein uważał się więc za odkrywcę pewnej metody, a swój wywód przedstawiał jako ciąg przykładowych jej zastosowań.
Jeden cel filozofii Chociaż sposób myślenia Wittgensteina był w dużym stopniu naznaczony przez mistrzów analizy logicznej, a Tractatus... stał się inspiracją dla logicznego empiryzmu, to trzeba zauważyć, że Wittgenstein nie był wrogiem religii, etyki czy metafizyki, lecz niedorzeczności. Mamy z nią do czynienia np. wówczas, gdy miesza się te dziedziny z nauką, nie dostrzegając ich gramatycznej odrębności, tego, że używane w nich słowa tylko z pozoru znaczą to samo co w nauce. Co więcej, w swojej zasadniczej, terapeutycznej warstwie intencje jego programu filozoficznego niezbyt daleko odbiegają od tych nurtów myśli współczesnej, których wspólnym motywem jest wnikliwa analiza rozmaitych postaci kryzysu kultury zdominowanej przez naukę i technikę. W obu możliwych do wyróżnienia planach celem filozofii jako terapii jest odzyskanie utraconej podmiotowości — zarówno wówczas, gdy chodzi o przejrzystość języka, a zatem o pewnego rodzaju filozoficzną samoświadomość, jak i tam, gdzie chodzi o sposób życia. Przejrzystość języka jest bowiem krokiem na drodze do uwolnienia się spod jego władzy: dlatego — jak pisał Wittgenstein — „właściwym odkryciem jest takie, które pozwoli mi przerwać filozofowanie, kiedy tylko zechcę”.
Wpływ na potomnych Oba dzieła Wittgensteina wywarły decydujący wpływ na rozwój filozofii analitycznej, zarówno w jej odmianie logiczno-rekonstrukcyjnej, nawiązującej do
Tractatus... (M. Schlick, R. Carnap i in. członków
Koła Wiedeńskiego), jak i lingwistycznej — nawiązującej do
Dociekań... (J.L. Austin, R. Ryle, P. Strawson i ich następcy). Diagnozie postawionej filozofii przez Wittgensteina przeciwstawili się ci filozofowie, którzy — jak Russell i K. Popper — widzieli w niej zamysł likwidacji filozoficznej racjonalności. Niezależnie od słuszności rozstrzygnięć zaproponowanych przez Wittgensteina, dzięki jego dociekaniom, pytanie o język i sens stało się jednym z głównych problemów współczesnej filozofii.