Różewicz Tadeusz, Kartoteka rozrzucona
 
Różewicz Tadeusz, Kartoteka rozrzucona
(1993), dramat Tadeusza Różewicza, powstały w rezultacie prób z aktorami prowadzonych przez poetę we wrocławskim Teatrze Polskim. Początkowo miała być wystawiania nowa wersja Kartoteki, ale wyniki przerosły oczekiwania autora. Powstała w ten sposób Kartoteka rozrzucona, nawiązująca do pierwszego, słynnego dramatu Różewicza. Formuła dramatu otwartego okazała się niezwykle podatna na adaptacje w nowych okolicznościach historycznych. Utwór niejako wchłonął nowe doświadczenia dziejowe, trafnie rejestrując (jak żaden tekst wówczas napisany) rytm gwałtownych przemian przełomu lat 80. i 90. Ważną częścią Kartoteki rozrzuconej jest zbudowany z fragmentów ogłoszeń reklamowych gorzki poemat satyryczny Coś w Polsce pękło? Aha!. Poeta w ten sposób daje gorzki komentarz do czasu zamętu, w którym wymieszaniu ulegają wartości prawdziwe i pozorne. Jest to swoiste podsumowanie szumu informacyjnego i bełkotu ideologicznego okresu przełomu — autor proponuje, aby na scenie pojawił się telewizor jako współczesny Chochoł, który hipnotyzuje ludzi. W Kartotece rozrzuconej pojawia się równolegle dwóch Bohaterów, dwie pary rodziców, wszystko w porównaniu z Kartoteką ulega podwojeniu i rozdwojeniu jaźni, pomieszanie języków staje się jeszcze bardziej dojmujące. Poeta nie oszczędza nikogo, ironicznie komentując postawy polityków, intelektualistów, warstwy średniej. Szyderczo portretuje parlament, którego jałowe prace komentuje wyimkami z kazań księdza Skargi. Szyderczą wymowę ma obraz elity odmalowany w scenie Salon Warszawski (oczywiste nawiązanie do sceny z Dziadów Adama Mickiewicza), nowy chocholi taniec niemocy politycznej. Zamiast budującej zgody zwaśnieni rodacy bredzą o niepodawaniu ręki jako cnocie. Dostało się też poetom, pisarzom i krytykom (reprezentuje ich w dramacie postać o wdzięcznym nazwisku profesor Bąbel, nowe wcielenie Gombrowiczowskiego profesora Pimki), usiłującym unieważnić ostatnie kilkadziesiąt lat polskiej kultury: Ta czarna dziura/ to polska kultura/ to polska literatura/ 44 czterdzieści cztery/ lata polskiej literatury/ to same dziury/ hańbo, hańbo/ o hańbo, itd. Kartoteka rozrzucona okazała się dramatem tak gorącym politycznie, że teatry pomijają ten zdumiewający utwór Różewicza.
Tomasz Miłkowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj encyklopedię
Przeglądaj tabele i zestawienia
Przeglądaj ilustracje i multimedia