Punktem wyjścia Sartrowskiej koncepcji człowieka była Hussserlowska teoria świadomości intencjonalnej. Dla Sartre’a świadomość jest zawsze świadomością czegoś (realnego bytu) i nie jest bytowo samodzielna. W pierwszych pracach filozoficznych:
L’Imagination (1936),
L’Esquisse d’une théorie des émotions (1939),
Wyobrażenie — fenomenologiczna psychologia wyobraźni (1940, wydanie polskie 1970) Sartre poddał krytyce tradycyjną psychologię, upatrując w fenomenologii właściwą metodę refleksji nad człowiekiem i jego egzystencją. Sławę przyniosła Sartre’owi opublikowana 1943 rozprawa filozoficzna
L’Être et Le Néant (wydanie polskich fragmentów pt.
Problem bytu i nicości 2001) uznana za wykładnię francuskiego
egzystencjalizmu. W dziele tym wprowadził 2 kategorie ontologiczne, dzieląc rzeczywistość na 2 sfery: byt-w-sobie (
en-soi) — zaktualizowany i tożsamy ze sobą byt przedmiotowy, oraz byt-dla-siebie (
pour-soi) — pojawiająca się wraz z człowiekiem świadomość. Byt-w-sobie jest tym, czym jest; z metafizycznego punktu widzenia jest zbędny (
de trop) i absurdalny, ponieważ nie można go wyprowadzić z żadnej koniecznej zasady. Z drugiej strony byt-dla-siebie pozbawiony przedmiotu nie mógłby istnieć, gdyż określa się zawsze przez odniesienie do czegoś innego. Wszelka świadomość jest świadomością siebie. Z jednej strony jest tym, czym jest, gdyż nie jest żadną z rzeczy, do których się odnosi, z drugiej — jest tym, czym nie jest, gdyż zawsze ukazuje jakiś przedmiot, który nie jest nią. Świadomość, mając inną naturę niż byt, musi być nie-bytem, czyli nicością. Ponieważ w człowieku „egzystencja wyprzedza esencję”, więc rozpoczynając swoje istnienie nie jest on jeszcze tym, czym mógłby być kształtując swą istotę w toku życia i stając się takim, jakim się uczyni. Jednocześnie świadomości, że jest się całkowicie wolnym, towarzyszy lęk (
angoisse), poczucie przemijania, bezsensu istnienia i samotności. Stosunki międzyosobnicze mają charakter egotyczny i antagonistyczny (pozbawiony rzeczywistego porozumienia). Człowiek jest pozostawiony samemu sobie (
délaissé), poza sobą nie znajduje żadnych prawd, nakazów, które mogłyby kierować jego postępowaniem. Ludzkim wymysłem jest wszystko to, co trwałe: wieczne wartości, wieczne idee, sam Bóg. Człowiek jest wolny; musi dokonywać immanentnych wyborów w każdych warunkach i okolicznościach i za swe decyzje ponosi pełną odpowiedzialność; inaczej mówiąc jest „skazany na wolność” (może żyć „prawdziwie” tylko „na własny rachunek”). Idea Boga jest ludzkim marzeniem, którego nie da się urzeczywistnić, ponieważ jest sprzeczna sama w sobie. Skoro nie ma Boga, nie ma żadnego porządku moralnego, do którego człowiek mógłby się odwołać.
L’être et le néant wywołało krytykę zarówno filozofów marksistowskich, jak i katolickich.