Sport olimpijski w XX wieku
 
Sport olimpijski w XX wieku
Ponad 1000 lat pięknej greckiej tradycji miały, zainaugurowane prawdopodobnie ok. 776 p.n.e., starożytne igrzyska olimpijskie, organizowane tradycyjnie w Olimpii. W 394 (wg innych źródeł — w 393) cesarz rzymski, Teodozjusz I Wielki, zakazał dalszego ich organizowania, dopatrując się w igrzyskach zwyczajów pogańskich. Co zostało zepsute przez Teodozjusza I Wielkiego, naprawił u schyłku XIX w. francuski baron Pierre de Coubertin, wskrzeszając zasadniczą ideę igrzysk, które po dostosowaniu do współczesnych wymagań, zyskały uniwersalny, ogólnoświatowy charakter i stały się z czasem największym widowiskiem sportowym w historii ludzkości, kiedy w sukurs organizatorom przyszła telewizja.
Baron de Coubertin (1863–1937), człowiek już za młodu bywały w szerokim świecie i nie stroniący od pióra, napisał o swojej życiowej misji po latach: „Nic ze starożytnej historii nie rozmarzyło mnie bardziej niż Olimpia. To miasteczko jak ze snu [...] — wraz ze swymi portykami i kolumnadami — nieustannie przychodziło mi na myśl, gdy już byłem dorosłym człowiekiem. Wciąż zastanawiałem się nad tym, jak wskrzesić tę dawną, wspaniałą, olimpijską geometrię. Od tej myśli do projektu wznowienia igrzysk, oczywiście w bardziej praktycznej formie, był już tylko krok. No i zamysł mogłem wreszcie urzeczywistnić w momencie, kiedy sport nabrał międzynarodowego charakteru i przywrócenie mu dawnej roli integracyjnej wydało mi się nieodzowne. Wraz z zastosowaniem nowoczesnych wynalazków techniki, a zwł. kolei żelaznej i telegrafu, ludzkość wkroczyła w nowy etap egzystencji. Wystawy światowe oraz międzynarodowe kongresy naukowców i literatów zbliżyły, nawet bardzo odległe od siebie, narody. Naturalnym tego następstwem stało się stworzenie wspólnej platformy sportowego współzawodnictwa — bo sport zaczął się gwałtownie rozwijać w XIX w., przyjmując jednak w wielu wypadkach niepożądane formy”.
Coubertin był zafascynowany wykopaliskami zabytków Olimpii (przeprowadzonymi w latach 1875–81 przez E. Cutiusa) i jednocześnie rozwojem sportu w ówczesnej Europie. Szczęście sprzyjało baronowi, we Francji powstała bowiem Unia Sportowych Towarzystw Atletycznych, której sekretarzem generalnym wybrano w 1888 właśnie jego, dając mu m.in. szansę odwiedzenia Stanów Zjednoczonych i zapoznania się z tamtejszym systemem kultury fizycznej. Już rok później odbyła się w Paryżu Wystawa Światowa, na którą zjechali z zagranicy również przedstawiciele świata sportu. To ułatwiło wszczęcie rozmów na temat powrotu do idei olimpijskiej, jakkolwiek Coubertin napotkał niebywałe opory, bowiem adepci poszczególnych dyscyplin sportowych nie darzyli się wzajemnym szacunkiem. „Gimnastycy ignorowali wioślarzy, szermierze — cyklistów, strzelcy nie przepadali za tenisistami, kreatorzy gimnastyki w Niemczech krytykowali szwedzki model tego sportu, zaś Anglikom nie mieściło się w głowie to, co Amerykanie uczynili z rugby, ustalając przepisy swojego futbolu” — żalił się potem baron, któremu jednak udało się dość szybko, bo już w 1894, (16–24 VI) doprowadzić do zwołania na paryskiej Sorbonie — Kongresu Olimpijskiego, który początkowo miał być Międzynarodowym Kongresem dla Zbadania i Propagowania Zasad Amatorstwa. Coubertinowi chodziło przede wszystkim o „zjednoczenie” i „oczyszczenie” ruchu sportowego. Oczywiście owa „czystość” wiązała się z całkowitym odrzuceniem formuły sportowego profesjonalizmu, co zaowocowało tym, iż na pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie w 1896 w Atenach, zaproszono wyłącznie amatorów — czyniąc wyjątek jedynie dla fechmistrzów. W 1892, na owym kongresie konstytucyjnym zebrało się jedynie 79 delegatów. Reprezentowali oni stowarzyszenia i kluby akademickie 13 — po części niesuwerennych — krajów: Australii, Belgii, Czech, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Rosji, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Węgier, Włoch i Stanów Zjednoczonych. Chociaż było to niewielkie zgromadzenie, to jednak dzięki dyplomatycznemu posunięciu Coubertina, który zaproponował honorowe członkostwo Kongresu każdemu z monarchów świata, znalazło właściwy wydźwięk. Owocem kongresowych obrad była decyzja o zainicjowaniu nowożytnych igrzysk olimpijskich, które miały się odbywać co 4 lata w wielkich stolicach świata. Pierwszeństwo dano Atenom. Coubertin sugerował, by wystartować w 1900, lecz Grekom zależało na wcześniejszym terminie i tym sposobem doszło do ateńskiej premiery już w 1896 ( olimpijskie igrzyska). W celu nadzorowania prac organizacyjnych Kongres powołał grupę 14 osób. Oznaczało to narodziny Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Funkcje przewodniczącego powierzono, ze względów kurtuazyjnych, D. Wikelasowi (Vikelasowi), który reprezentował w Paryżu Panhelleński Klub Gimnastyczny. Coubertin został sekretarzem generalnym.
Grecy okazali się nadspodziewanie prężnymi organizatorami, nie bez udziału rodziny panującej przygotowaniami; pokierował sam następca tronu — książę Konstantyn. Budżet igrzysk, na który złożyły się w dużej części pieniądze ze zbiórki publicznej, wyniósł 332 tys. drachm. Aż 920 tys. drachm kosztowała pozabudżetowa renowacja Stadionu Panatenajskiego (69 tys. miejsc na trybunach, żużlowa bieżnia o obwodzie 333,33 m.), której dokonał architekt A. Metaksas, a sfinansował multimilioner i prawdziwy dobrodziej Aten — J. Awerof.
Pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie (293., jeżeli przyjąć, że były kontynuacją igrzysk starożytnych) odbyły się w dnach 5–15 IV 1896, po 2672 latach, które upłynęły od rozegrania pierwszych starożytnych igrzysk i po 1502 latach od decyzji Teodozjusza I Wielkiego zakazującej ich organizowania. Zgodnie z założeniami Coubertina igrzyska miały pielęgnować kult honoru i bezinteresowności (co później zaczęła wyrażać zasada czystej gry — fair play) oraz międzynarodowej przyjaźni, przeciwstawiając się barbarzyństwu wojen. Z powodu trudności finansowych, jakie miały wszystkie ekipy narodowe, w ateńskich igrzyskach wystartowało tylko 311 zawodników z 13 krajów: Australii (1), Austrii (4), Bułgarii (1), Chile (1), Danii (4), Francji (19), Grecji (230), Niemiec (19), Szwajcarii (1), Szwecji (1), Węgier (8), Wielkiej Brytanii (8) i USA (14). Program igrzysk obejmował: lekkoatletykę, podnoszenie ciężarów, zapasy, gimnastykę oraz szermierkę, strzelanie, kolarstwo, tenis, pływanie, wioślarstwo i żeglarstwo, które się jednak nie odbyło. Na olimpijskiej arenie nie wystąpiła ani jedna kobieta, co było poniekąd utrzymaniem starożytnej tradycji. Jako osobny sport potraktowano bieg na trasie z  Maratonu do Aten (40 km), w ten sposób narodziła się nowa konkurencja lekkoatletyczna — bieg maratoński ( maraton). Wprowadzono ją na wniosek francuskiego lingwisty i historyka M. Brela, który zaproponował Coubertinowi uczczenie heroicznego czynu greckiego żołnierza Filippidesa (Feidippidesa). Ten ciężkozbrojny hoplita miał w 490 p.n.e. wyruszyć biegiem spod Maratonu do Aten, by przekazać rodakom radosną wieść o zwycięstwie nad Persami i paść martwym po wykrztuszeniu słowa „zwyciężyliśmy”. Historia ta, jak się okazało po gruntownym zbadaniu, jest całkowicie nieprawdziwa. Strona grecka owszem pchnęła posłańca-biegacza, ale nie z wieścią o zwycięstwie do Aten, lecz z prośbą o pomoc — do Sparty. Spartanie ruszyli na odsiecz, lecz gdy przybyli pod Maraton, okazało się że Ateńczycy zdążyli już zwyciężyć. Mocno podkoloryzowaną legendę stworzył dopiero pewien średniowieczny mnich. Tymczasem legenda zyskała nieoczekiwanie realny kształt, ponieważ pierwszy olimpijski maraton wygrał grecki wieśniak S. Luis (Louis), co wywołało niebywały zachwyt rodaków czekających na marmurowym stadionie panatenajskim i sprawiło, że na tego biedaka spadł (wbrew regulaminowi) deszcz nagród, w tym podobno wóz z zaprzęgiem i antyczna waza od Awerofa (lista nagród jest kolejną olimpijską legendą). Bieg maratoński zyskał od razu miano najtrudniejszej specjalności olimpijskiej (w programie starożytnych igrzysk najdłuższy bieg rozgrywano na dystansie 4614 m). W 1936 zaproszono Luisa do Berlina, gdzie wręczył wieniec laurowy z Olimpii — A. Hitlerowi. Przez całe stulecie nowożytnych igrzysk olimpijskich maraton był otaczany rodzajem sportowego kultu, chociaż już w 1904 w Saint Louis triumfator biegu Amerykanin Th. Hicks dotarł do mety na sztucznym dopingu (mieszanina preparatu strychniny z białkiem jajka), a w 1908 w Londynie doszło do jawnego skandalu, dobiegającego bowiem do mety i słaniającego się na nogach ze zmęczenia (oraz zażycia dopingu), włoskiego cukiernika D. Pietriego, podtrzymali i doprowadzili do mety jako zwycięzcę sędziowie. Dopiero potem został zdyskwalifikowany, a mimo to jako bohater igrzysk, otrzymał złoty puchar od królowej brytyjskiej. Całą dramatyczną historię Włocha opisał A.C. Doyle. Dystans olimpijskiego maratonu wahał się od 40 km do 42 km i 750 m, aż w 1924 ustalono go na 42 195 m. W galerii sławy znaleźli się kolejni zwycięzcy. Koreańczyk Kee Chung Sohn, który z konieczności startował w 1936 jako reprezentant okupującej jego kraj Japonii, został po wielu latach uznany za złotego medalistę w ojczystych barwach. W 1952 reprezentant Czechosłowacji E. Zatopek, zw. Czeską Lokomotywą, dokonał niebywałego wyczynu, wygrywając najpierw biegi na 5 i 10 km, by na koniec odnieść zwycięstwo w swoim debiutanckim maratonie. W 1960 w Rzymie i 1964 w Tokio, uosabiający wolną Afrykę, Etiopczyk Bikila Abebe (Abbebe Bikila) wygrał biegi maratońskie w wielkim stylu, za pierwszym razem pokonując trasę boso. W jego ślady poszedł W. Cierpinski z NRD (2-krotny zwycięzca z 1976 i 1980). W 1996 mistrz maratonu J. Thugwane jako pierwszy Murzyn zdobył złoty medal olimpijski dla Republiki Południowej Afryki. W 1984 w Los Angeles na trasie maratońskiej zadebiutowały kobiety (1896 w  Atenach była jedna odważna, której wprawdzie nie dopuszczono do startu, lecz przyjaciele zorganizowali jej osobny bieg, który ukończyła w czasie 4,5 godz.). Słaba płeć zadebiutowała na olimpijskiej arenie jednak znacznie wcześniej — w 1900 w Paryżu (m.in. w tenisowych mikstach). W 1928 nastąpiła prawdziwa rewolucja, kobietom bowiem pozwolono wystartować w lekkoatletyce. Pierwszy złoty medal w tej dyscyplinie i jednocześnie pierwsze olimpijskie złoto dla Polski, wywalczyła w rzucie dyskiem H. Konopacka. Żeński program lekkoatletyczny, początkowo bardzo skromny, ewoluował ku męskiemu i począwszy od igrzysk w 2000 w Sydney w zasadzie się z nim pokrywa. W 1996 w Atlancie zadebiutowały na igrzyskach futbolistki, zaś w 1998 w Nagano hokeistki na lodzie.
Jednym z najtrudniejszych problemów stało się już w latach 20. i 30. rozróżnienie płci. Spośród czołowych olimpijek zostały zdyskwalifikowane jako kobiety-zawodniczki, m.in. niemiecka skoczkini wzwyż (czwarta w Berlinie) Dora Ratjen oraz polska szybkobiegaczka E. Kłobukowska, zdobywczyni złotego medalu w sztafecie 4x100 m oraz brązowego medalu w biegu na 100 m podczas igrzysk w Tokio. Niemka — jak się potem okazało — była po prostu mężczyzną (Herman Retjen), Polkę zaś zdyskwalifikowano niesłusznie, na skutek błędnej interpretacji układu chromosomów. Wspomniane dyskwalifikacje nałożono jednak poza igrzyskami. Oficjalna kontrola płci została bowiem wprowadzona dopiero w 1968.
Na początku XX w. igrzyska nie były jeszcze wolne od problemu segregacji rasowej. W 1904 w Saint Louis gospodarze wydzielili 2 tzw. dni antropologiczne w celu przeprowadzenia zawodów z udziałem kolorowych. Byli to zatrudnieni przy obsłudze Wystawy Światowej robotnicy (amerykańscy Murzyni, Indianie, a nawet Syryjczycy i Turcy). Już wtedy obserwowano przejawy rasizmu przy kompletowaniu reprezentacji Unii Południowoafrykańskiej, późniejszej Republiki Południowej Afryki, gdzie w końcu wprowadzono system tzw. apartheidu (dyskryminacji rdzennej ludności), co doprowadziło do izolowania RPA z ruchu olimpijskiego w latach 70. i 80. Przed igrzyskami w 1936 w Berlinie naziści dyskryminowali sportowców narodowości żydowskiej.
W początkowym okresie ruchu olimpijskiego Grecy zamierzali organizować systematycznie co 4 lata (poczynając od 1898) tzw. międzyigrzyska. Przeprowadzili je tylko raz (w 1906), po czym zaprzestali ze względu na zbyt intensywny cykl, utrudniający właściwe przygotowanie ekip. Wybuch I i II wojny światowej uniemożliwił rozegranie igrzysk w regulaminowym cyklu w latach: 1916, 1940 i 1944. W okresie 1918–48 organizowano na igrzyskach także konkursy sztuki i literatury, wręczając laureatom medale olimpijskie. Święta zasada amatorstwa, czyli nietraktowania sportu zarobkowo, obowiązywała bezwzględnie olimpijczyków przez długie lata i za jej naruszenie, w opinii MKOl, zostali zdyskwalifikowani nawet najwięksi gwiazdorzy sportu: mistrzowie olimpijscy w lekkoatletyce — Amerykanin J. Thorpe (wieloboista) i legenda lat 20., Fin P. Nurmi (biegacz długodystansowy). W 1972 przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Sapporo został zdyskwalifikowany za przekroczenie reguł amatorstwa mistrz świata w narciarstwie zjazdowym Austriak K. Schranz, a w latach 30. superlekkoatleta, bohater igrzysk berlińskich, Amerykanin J. Owens. W latach 80. przestano ściśle przestrzegać statusu amatora. Stąd wejście na igrzyska zawodowych tenisistów (w 1988) i koszykarzy (w 1992) ze słynnym M. Jordanem na czele.
Sztuczny doping, czyli niedozwolone wspomaganie organizmu przez sportowców, stał się plagą igrzysk, zwł. od chwili, gdy zaczęto stosować sterydy anaboliczne. Za tego rodzaju niedozwolony doping zdyskwalifikowano m.in. Kanadyjczyka B. Johnsona, zaraz po zdobyciu przez niego złotego medalu w biegu na 100 m i ustanowieniu rekordu świata (w 1988). Był to największy skandal dopingowy w historii igrzysk. Także Polacy nie uchronili się przed dyskwalifikacjami, m.in. w 1976 w  Montrealu zdyskwalifikowano złotego medalistę w podnoszeniu ciężarów Z. Kaczmarka.
W 2. poł. XX w. narodowe komitety olimpijskie utworzyły swoje światowe i kontynentalne zrzeszenia, przeciwstawiając się wszechwładzy MKOl, organizacji aspirującej do roli dyktatora w międzynarodowym ruchu sportowym. Od momentu objęcia prezydentury MKOl przez J.A. Samarancha igrzyska olimpijskie uległy procesowi gwałtownej, lecz niezbędnej komercjalizacji poprzez tzw. TOP (The Olympic Programme), oznaczający maksymalne kumulowanie sum, wpłacanych przez sponsorów. Sama sprzedaż praw telewizyjnych zaczęła przynosić w latach 70. i 80. po kilkaset milionów dolarów na poszczególnych igrzyskach. Próbny przekaz telewizyjny z igrzysk przeoprowadzono po raz pierwszy w 1936 w Berlinie, a na nieco większą skalę, w 1948 podczas zimowych igrzysk w Sankt Moritz. W 1960 igrzyska rzymskie miały już ogromną telewidownię. W 1964 wykorzystano po raz pierwszy przekaz satelitarny, a w latach 90. możliwość bezpośredniej obserwacji igrzysk za pomocą telewizji uzyskał już niemal cały świat. Ruch olimpijski stanął u schyłku XX w. w obliczu kryzysu. Mimo szczytnych pokojowych idei igrzyska nie pozostały apolityczne. Z różnych względów, w latach 70. i 80. były one bojkotowane przez niektóre reprezentacje narodowe. Między innymi na igrzyska w 1984 w Los Angeles nie wysłano reprezentantów Polski. W 1972 podczas igrzysk w Monachium po raz pierwszy zetknięto się z plagą terroru. W wiosce olimpijskiej członkowie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Czarny Wrzesień dokonali zamachu na izraelskich sportowców, zabijając kilka osób. Obecnie organizatorom igrzysk zarzuca się gigantomanię. W związku z wyborem Salt Lake City na gospodarza zimowych igrzysk w 2002 wyszło na jaw korumpowanie wielu członków MKOl. Mimo tych wszystkich przeciwności po 100 latach od wskrzeszenia igrzysk olimijskich przez Coubertina są one obecnie największymi sportowymi zawodami na świecie, które wzbudzają olbrzymie zainteresowanie, a idea citius, altius, fortius [‘szybciej, wyżej, silniej’] jest wciąż aktualna.
Maciej Petruczenko
zgłoś uwagę
Ilustracje
Nastula Paweł podczas Igrzysk Olimpijskich w Atlancie, 1996 fot. M. Żochowski/Archiwum Ilustracji WN PWN SA © Wydawnictwo Naukowe PWN
Ateny, obiekty olimpijskie — zdjęcie satelitarne fot. NASA
Olimpijskie igrzyska w Sydney (2000), złoci medaliści w wioślarstwie R. Sycz i T. Kucharski fot. M. Żochowski/Archiwum Ilustracji WN PWN SA © Wydawnictwo Naukowe PWN
Sydney, igrzyska olimpijskie, przemarsz polskiej ekipyfot. M. Żochowski/Archiwum Ilustracji WN PWN SA © Wydawnictwo Naukowe PWN
Przeglądaj encyklopedię
Przeglądaj tabele i zestawienia
Przeglądaj ilustracje i multimedia