Derrida Jacques
 
Encyklopedia PWN
Derrida Jacques Wymowa, ur. 15 VII 1930, El Biar (Al-Abjar), Algieria, zm. 8 X 2004, Paryż,
filozof francuski, krytyk strukturalizmu, uważany za jednego ze współtwórców filozoficznego postmodernizmu.
Kalendarium
Urodził się 15 VII 1930 w El Biar (Al-Abjar), Algieria. Jeden z najwybitniejszych (ale i najbardziej kontrowersyjnych) filozofów współczesnych. Absolwent École Normale Supérieure; 1965–84 profesor filozofii tamże. Wyjazd na stypendium na Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore zapoczątkował jego wieloletnią współpracę z uniwersytetami amerykańskimi. Wykładał również na Sorbonie. W 1983 założył Collège Internationale de Philosophie. Od 1985 był dyrektorem w École des Hautes Études en Sciences Sociales. Zmarł 8 X 2004 w Paryżu.
Filozofia Derridy
Filozofia Derridy, niełatwa do streszczenia, stosuje dekonstrukcję jako praktyczną metodę analizy tekstu. Derrida zasadniczo opisywał 3 główne konteksty dekonstrukcji: antymetafizyczny, etyczny i literacki (dekonstrukcjonizm).
Dekonstrukcja w kontekście antymetafizycznym jest radykalizacją filozofii M. Heideggera, próbą ponownego przemyślenia zachodniej filozofii poza zasięgiem metafizyki, tzn. filozofii, która stara się wszystko podporządkować ontologii, odpowiadającej na pytanie: „co to jest?” i odpowiadającej zdaniem: „S jest P”. Dekonstrukcja pokazuje, że gest ten — Derrida nazywał go „gestem logocentrycznym” — jest stałym składnikiem myślenia, które wszystko podporządkowuje Logosowi, czyli w tradycji zachodniej — Rozumowi, narzucającemu swój dyktat temu co inne, czyniąc z niego nieodmiennie To Samo oraz podporządkowującemu wszystko co jest, bezwzględnemu prymatowi Obecności. To co jest, jest zawsze obecne, tzn. bezpośrednio dane w swej obecności, podobnie jak myśl, która jest zawsze obecna wobec samej siebie (w tradycji kartezjańskiej). Derrida pokazywał, że Obecność, jako dominująca kategoria filozoficzna, jest mitem i że nic nigdy nie jest obecne, wszystko zaś podlega „prawu różni”, tj. grze odwlekania i antycypacji. Sprzeciw wobec Rozumu nie jest jednak irracjonalny. Derrida próbował wypracować taki typ analizy, który — nie uchybiając wymogom rozumu — ukaże jednocześnie ograniczenia logocentryzmu. Dlatego analizy dekonstrukcyjne, zawsze zakorzenione w konkretnym tekście najwybitniejszych filozofów (Platon, I. Kant, G.W.F. Hegel, F. Nietzsche, Heidegger) zmierzały do wykazania w tekście nierozwiązywalnych aporii, wynikających z przyjmowania jednoznacznych opozycji (rozum – nierozum, wnętrze – zewnętrze, substancja – przypadłości, duch – litera, model – kopia itd.). Myśleniu wg opozycji Derrida przeciwstawiał myślenie wg quasi-transcendentaliów: coś jest o tyle sobą, o ile jednocześnie siebie zdradza, warunek jego możliwości jest jednocześnie warunkiem jego niemożliwości, tożsamość jest możliwa jedynie za cenę wpisanej w nią inności. Owo odniesienie do inności, która zakreśla horyzont filozoficzny myślenia, otwiera przed dekonstrukcją wymiar etyczny.
Dekonstrukcja w kontekście etycznym jest niewątpliwie filozofią zdarzenia: stara się opisać to, co nieprzewidywalne, co się wydarza, gdy odrzucamy kategorie, za pomocą których zwykle narzucamy jednostkowości zdarzenia jakąś nadrzędną ramę. „Tematem” dekonstrukcji jest więc to, co inne i skądinąd nietematyzowalne. Krytyczny kontynuator filozofii E. Levinasa, Derrida najwięcej uwagi poświęcał Innemu, otwierając myślenie na wymiar etyczny. To bowiem Inny jest najbardziej nieuchwytny i nieoswajalny, choć, z drugiej strony, to on właśnie mi się narzuca, oczekując ode mnie odpowiedzi. Nie mogę go sobie całkiem przyswoić (tzn. przywłaszczyć, uczynić całkiem moim), ale jednocześnie nie mogę go pozostawić samemu sobie, poza moim horyzontem. Na tym polega paradoks, którego opisywaniem, praktycznie w każdej książce, w innej postaci, zajmował się Derrida. Inność wpisana jest w strukturę Tożsamości jako jej elementarny warunek możliwości (gdybym nie mógł się od innych odróżnić, nie byłbym sobą). Jednocześnie jednak jest warunkiem jej niemożliwości (bo przywołując innych dla mówienia o sobie, tracę autonomię). Warunek możliwości Innego (to, że jest wpisany w mój horyzont) jest jednocześnie warunkiem jego niemożliwości (bo w ten sposób nie może być Innym). Dlatego Derrida nieustannie podkreślał, że Inny, absolutnie jednostkowe zdarzenie Inności, nie podpada pod żadne pojęcie, nie daje się wpisać w żaden horyzont oczekiwań (Derrida mówił w tym miejscu o konieczności wprowadzenia wymiaru mesjańskiego do filozofii, co ukazywało jego silne związki z tradycją żydowską) i dlatego wymyka się filozofii. Filozofia jednak nigdy nie przestanie się nim zajmować. Z tego paradoksu wyłania się cała filozofia Derridy, dla której jedynym sposobem na zbliżenie się do fenomenu zdarzenia jest porzucenie ściśle wyznaczonych granic dyskursu filozoficznego i próba obejścia wpisanych weń pułapek.
Dekonstrukcja w kontekście literackim. Dla Derridy literatura miała 2 znaczenia; po pierwsze, jako przestrzeń, w której dochodzi do tematyzacji paradoksu dekonstrukcji: z jednej strony dzieło literackie jest zdarzeniem absolutnie jednostkowym i niepowtarzalnym, z drugiej zaś wpisuje się w ramy instytucjonalne, pozbawiające go tej wyjątkowości. Literatura bowiem to zarówno idiom dzieła, jak i instytucja określających go konwencji. Z drugiej strony literatura, zawierająca wg Derridy „myśli o wiele bardziej brzemienne myślą od tych, które nazywamy filozofią”, stała się dogodnym narzędziem kwestionowania granic filozoficznego dyskursu. Jest to możliwe o tyle, o ile Derrida starał się z każdego swojego tekstu uczynić „zdarzenie”, w nieoczekiwany sposób odpowiedzieć na jednostkowość analizowanego tekstu jednostkowością i niepowtarzalnością tekstu własnego. Derrida poświęcił swe teksty wielu pisarzom (S. Mallarmému, J. Joyce’owi, F. Kafce, W. Szekspirowi, F. Ponge’owi, P. Celanowi, M. Blanchotowi, J. Genetowi), za każdym razem pisząc inny tekst, choć zawsze poświęcony innej wersji opisywanego wyżej paradoksu dekonstrukcji. W ten sposób, performatywnie (a więc pisząc, a nie teoretyzując) dowodził jego nieuchronności: za każdym razem to samo (paradoks dekonstrukcji) było wpisane w to, co inne (teksty Derridy, pisane wg innego wzorca retorycznego).
Ocena współczesnych
W oczach wielu Derrida nie był filozofem, lecz pisarzem, ze względu na różnorodność stosowanych gatunków (dialog, powieść epistolarna, dziennik, aforyzm) oraz sposób używania języka. Nie jest to prawda — Derrida był filozofem, który starał się przemodelować granice filozoficzne dyskursu, wykorzystując do tego literackie strategie. Nie trzeba dodawać, że dzięki takiemu zabiegowi sama literackość, esencja tekstów literackich, została podana w wątpliwość. Literatura nie ma żadnej trwałej i niezmiennej istoty, powiadał Derrida, gdyż każdemu tekstowi możemy przypisać literackość zależnie od kontekstu, w którym go umieścimy. Wracamy więc do początku: nie istnieją esencje, lecz tylko zmienne konteksty ich użycia. Literacki wymiar dekonstrukcji splata się z wymiarem (anty)metafizycznym.
Główne dzieła
Derrida jest autorem ponad 50 książek; ważniejsze jego prace: Głos i fenomen. Wprowadzenie do problematyki znaku w fenomenologii Husserla (1967, wydanie polskie 1997), O gramatologii (1967, wydanie polskie 1999), Pozycje (1972, wydanie polskie 1997), Ostrogi. Style Nietzschego (1978, wydanie polskie 1997), Hora — Chora (1993, wydanie polskie 1999); polski wybór tekstów Pismo filozofii (1992).
Michał P. Markowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj encyklopedię
Przeglądaj tabele i zestawienia
Przeglądaj ilustracje i multimedia